Witaj ponownie 🙂 Nie mam pomysłów co mogę opisać z podstaw pływania, może sobie coś później przypomnę. Żeby nie było pustki na stronie rzucam się w wir opowiadania o kraulu!
Zaczniemy od „pana opływowego” 😀
Poniższy filmik prezentuje pana opływowego w akcji, czyli jak zacząć pływać 🙂
Po co Ci go pokazałem? Chciałem Ci zaprezentować do czego będziemy zmierzać. Niestety dojście do takiego efektu to długi proces 🙂
Nie ma jednak co się poddawać!
Jeśli chcesz zobaczyć pana opływowego dokładniej oraz znasz angielski to zapraszam Cię na jego stronę: http://www.swimsmooth.com/
Zdaję sobie sprawę, iż ten filmik oraz link to wiedza trochę za dużo jak na teraz. Chciałem jednak uzasadnić swoje przyszłe kroki. Czasem będzie Ci ciężko zaufać w to co piszę. Liczę że ta prosta animacja w jakiś sposób przekona Cię do mimowolnego spróbowania chociaż moich zaleceń 🙂
Ostatnio słuchałem swojego trenera (tak ja też się uczę 🙂 ) jak opisywał, że pewną małą grupę kursantów uczył inną metodą kraula. Z mojej perspektywy pomysł jest świetny!
Też będę chciał Cię nauczyć „inaczej” kraula. Oferuje super efekty w zamian za słuchanie się tego co piszę 😛 Nie będzie łatwo. Ba, przez pierwszy okres w ogóle nie nauczę Cię pływać kraulem 🙂 Później jednak efekty długofalowe będą spektakularne. Sam np. chciałbym się nauczyć tą metodą pływania no ale cóż już za późno.
Co na początek?
Unoś się na wodzie 🙂 Opanuj to.
Pupa ma być nad wodą. Całe ciało leży sobie na wodzie (płasko a nie że pupa wysoko a reszta ciała opada). Nogi delikatnie pracują, ręce wyciągnięte z przodu. Głowa oczywiście pod wodą. Całość to taka strzałka ale na powierzchni wody napędzana spokojnymi ruchami Twoich nóg.
Tylko tyle 🙂 A może aż tyle 😉
Przyszły odcinek będzie jeszcze zabawniejszy 🙂
PS. Ufam, że czujesz się już wygodnie w wodzie. Ufam, że już jakoś się poruszasz np. żabką, strzałką albo nawet pieskiem 🙂 Jeśli nie to wpierw potrenuj podstawy 🙂
Gdyby ten wpis nie odpowiadał na jakieś Twoje pytanie, śmiało zadaj mi je w komentarzu. Z wielką radością na nie odpowiem 🙂
Ostatni basen pokazał mi dlaczego nie mogę się rozwinąć pływacko :D. Ponieważ pływam cały czas z twarzą pod wodą! Nie oddycham, ja WYDYCHAM tylko i wyłącznie. Moje ćwiczenia polegają na nabieraniu dużej ilości powietrza i pływaniu ile tylko się da :). Chyba nie na tym to polega. Bardzo szybko dowiodłem tego, kiedy postanowiłem popłynąć dużym basenem, zatrzymałem się gdzieś w 1/4, gdyż chęć złapania tchu doskwierała mi na tej długości wielce i płynąć dalej nie mogłem :P. Wróciłem więc na średniak i tam próbowałem nabierać bardzo mało powietrza, tak, aby po kilku ruchach móc płynnie przechylać głowę i nabierać odrobinę, w miarę płynnie oddychać, i w ten sposób przepływać duże odległości ; jednym słowem – nie mogę ! Być może dlatego że to dopiero 11 raz, a całe swoje życie do wody nie wlazłem.. i już bym chciał wszystko umieć, a może z drugiej strony 11 raz to już dużo i powinienem bez problemu nabierać powietrze podczas kraula, czyż nie?
Wiem że jestem wymagającym userem, ale tylko z Tobą mogę osiągnąć to co sobie postanowiłem – nauczyć się pływać, PŁYWAĆ.. nie machać rękoma jak leci i nie mieć sił na jeden basenik :))). Pływać w morzu, nad jeziorem, nurkować, bawić się w wodzie. Jak na razie najlepiej wychodzi mi to ostatnie, ale wierzę mocno, że i pozostałe poprzednie punkty także zaliczę, i Ty będziesz moim nauczycielem, a basen miejscem praktykowania wiedzy.
Wiara czyni cuda, nie bez kozery ktoś to wymyślił :D. Chciałbym abyś wyjaśnił mi jak to robić, jak oddychać płynąc..rozumiesz, pewna młoda instruktorka po aerobiku o 21 wskoczyła do basenu .. i pływała tak i pływała tym kraulem, tempem umiarkowanym, płynnie odchylając głowę mocno na bok, wręcz lekko w tył – tak to wyglądało – woda wcale nie bryzgała jej nieokiełznanie z rąk, mogła spokojnie take breath :). Możesz sprawdzić to na basenie, co mam robić aby nabrać powietrza, a nie napić się wody, może coś konkret robię źle i to przez to, a może po prostu potrzeba czasu? Jak myślisz ?
Hehehehe oj Seba, Seba 🙂 11 razy i oczekujesz super ruchów 🙂 Niestety wybrałeś sobie super trudną dyscyplinę sportową do nauki. To będzie wymagać czasu 🙂 To co zobaczyłeś u Trenerki to nie była umiejętność oddychania. To był zbiór wielu umiejętności, który dał taki efekt 🙂 Tam się tyle działo, że napisanie „obróciła się na bok i przekręciła głowę by wziąć oddech” byłoby za dużym skrótem.
Co do mnie jako Twojego nauczyciela. Niestety muszę zasmucić, mimo moich wyczerpujących opisów uważam, że instruktor jest tutaj potrzebny. Jeśli instruktor nie potrafi wyjaśnić zagadnień to ok, wtedy wkraczam ja ze swoją stronką. Jednak uwierz mi potrzebujesz instruktora. Chodzi o to by ktoś na Ciebie spojrzał, jak wykonujesz ruchy itp. Ja sam nawet jakbym chciał to nie posiadam czasu by się kimś zajmować 🙂
Ok wróćmy do pływania. Zanim się nauczysz oddychać (co nie jest takie łatwe) będziemy musieli Cię nauczyć rotacji (co też będzie trudne). Postaram się napisać artykuł na ten temat jakoś niedługo 🙂
Świetnie !!! Bardzo się cieszę, właśnie o tę tą rotację mi chodzi :DD To coś jest konieczne do nabierania powietrza! :p . Jeśli tak mówisz, konieczny jest instruktor, być może jednak wydarzy się jakiś cud o którym mówiłem wcześniej i uda mi się „miarowo” chociażby opanować oddychanie. Bardzo bym chciał, nie mogę dłużej patrzeć jak moi koledzy, którzy nigdy chyba nie byli na basenie i nie mieli styczności z żadnym wodnym nauczycielem rzucają się w jeziora i spędzają dnie na pływaniu w mulastej wodzie, o której ja myśląc tylko drętwieje z przerażenia :DDDD. Może nie jestem do tego stworzony, może w morzu będę miał większe problemy niż na basenie, w wodzie spokojnej, to się jednak nie liczy, chcę po prostu pływać i czerpać z tego radość – do tego właśnie potrzebna mi jest umiejętność oddychania, bez tego jak sam pewnie wiesz, ani rusz, ile można pływać nie nabierając powietrza :)…
Retoryka.
Ostatnim razem spróbowałem wytężyć wszystko co mam, zbierać jak najwięcej wody, machałem rękoma w tempie wielce dynamicznym, nogi wirowały jak szalone, w 5 sekund musiałem hamować żeby nie skończyło się urazem głowy – FAKT, kolejne 5 minut musiałem czekać aż wystygnę :DDD.. jednak to akurat sprawa kondycji, którą wypracuje czas i systematyczność, jestem do tego zdolny bo w siebie wierzę, zobaczyłem też jak szybko można płynąć – czy to nie zdumiewające ? 😀 Aż się banan na twarzy robi po takim rajdzie, sama radość z takiego sprintowania, suniesz pod wodą niczym pocisk automatycznego uzi :D.
Czekam więc na kolejne informacje w temacie rotacja – zaczyn do poprawnego oddychania :D… powiedz cokolwiek! Jedno małe słowo, które pomoże mi opanowywać wysiłkiem i wyobraźnią sztukę oddychania podczas basenowania 🙂 DZięki
A tak swoją drogą przerobiłeś już to ćwiczenie? 😀 https://www.naukaplywania.org/technicznie/sculling-czyli-pierwszy-krok-do-nauki-kraula/
Tak 🙂 Poświecilem na to dwa baseny. Potrzeba pewnie jeszcze dziesięciu żeby to opanować ;PP.
Hej, właśnie wybieram sie do gimnazjum i będę miała pływanie na w-f na ocene.. boje się tego, ponieważ bardzo szybko się męczę pływając kraulem. Są na to jakieś sposoby?
Witaj Zosiu.
Pytasz o rozwiązanie w 5minut czy sensowne rozwiązanie? 🙂 Musisz wiedzieć, że większość osób uczących się pływać robi to z użyciem zbyt dużej ilości siły. Uważają iż taka ilość siły pomoże im być na powierzchni i „spokojnie” płynąć. W połowie basenu okazuje się, że nie mają już siły. Musisz nauczyć się spokoju w wodzie. Spójrz na pływaków długodystansowych, niektórzy nawet powyżej 12 godzin non stop płyną. Skoro oni dają radę to i Ty możesz, ot z głową trzeba do tego podejść. Tak na w 5minut to polecam Ci posłuchać swojego ciała gdy płyniesz. Zastanów się których mięśni używasz, kiedy i jak mocno. Pływanie to sztuka ekonomicznego używania ciała. Nie sztuką jest płynąć non stop na 100% możliwości. Sztuką jest użyć siły w odpowiednim momencie. Ogólnie staraj się używać relatywnie mało siły i spokojnie wykonywać ruchy. Nie mam możliwości zobaczyć jaką masz technikę pływacką bo może popełniasz jakieś błędy. Polecam znajomego ratownika/instruktora poprosić o spojrzenie jak pływasz.
„jak opisywał, że pewną małą grupę kursantów uczył inną metodą kraula. Z mojej perspektywy pomysł jest świetny!
Też będę chciał Cię nauczyć „inaczej” kraula. Oferuje super efekty w zamian za słuchanie się tego co piszę”
Taa. Total Immersion, co? Warto by było podać twórcę albo twórców metody.
Cześć Misiek 🙂
Skąd wiesz, że chodzi o Total Immersion? Tak się składa, że książkę o tej metodzie przeczytałem. Chociaż odrobinę wiem o co chodzi. Uwierz mi pisząc „inną metodą” nie miałem na myśli metody TI. Czemu zatem miałbym podawać twórcę? (Bo jakby nie było to z tego co wiem jeden Pan wymyślił tą metodę). Polecam także lekturę innego mojego komentarza https://www.naukaplywania.org/ogolnie/od-czego-zaczac-przygode-z-nauka-plywania/#li-comment-227 w którym dzielę się literaturą, którą przeczytałem. Ba jest tam nawet link do strony TI.
Mam nadzieję iż wystarczająco wyjaśniłem swój punkt widzenia 🙂
Jestem właśnie w trakcie nauki kraula. Od podstaw nauczyłam się pływania grzbietem i żabką a teraz pora na kraula. Jednak te ćwiczenia to coś innego niż tradycyjna szkoła ale zawsze trzeba być otwartym na nowe doświadczenia. Dzisiaj zaczynam trenować nowym sposobem.
Powodzenia 🙂
Nie dziękuje. Jak się nauczę to podziękuje, hi, hi.
Witam,
sama nauczyłam się „pływać” ale wiem że to nie jest do końca to o co mi chodzi. Bardzo wolno pływam pomimo machania rękami, nie potrafię zejść pod wodę bo mnie od razu wynurza (jedynie jak się odbiję od ścianki albo dna basenu to chwilę po dnie popłynę a potem sru na powierzchnię). Jedynie w miarę (tak mi się wydaje) idzie mi na plecach. Zapewne moja masa ciała (za duża) przyczynia się do tego że wolniej pływam i że pod wodą nie mogę się utrzymać. Ostatnio zauważyłam że męczę się na basenie i nawet żabka kryta mi już tak nie wychodzi. Ale do sedna. W ciągu dnia nie schudnę ale bardzo bym chciała nauczyć się pływać pod wodą ale jak to zrobić. I czy któraś z technik pływania przyczynia się do wzmocnienia mięśni żeby szybciej płynąć.
Witam, nie umiem wcale pływać chce się zabrać od nauki od przyzwyczajenia strachu i zanurzań się pod wodą i wstrzymywań oddechu pod nią i tu pytanie czy kraulem warto rozpocząć naukę pływania ?
Kwestia indywidualna. Ja zaczynałem od kraula jako oswajacza z wodą. Dopracowałem wpierw do jako takiego poziomu żabka, a potem wróciłem do kraula.
ok Dzięki wielkie za pomoc 🙂 Pozdrawiam 🙂
Witam !!!
Niedługo mam egzaminy, dokładnie za 11 dni, musze zrobić 50 m kraulem w 45s. a aktualnie zajmuje mi to 43 lub 42 s. jak mogę poprawić pracę rąk w kraulu, bo wszyscy mi je właśnie wytykają, że za mało obszerne ruchy robię. Proszę tez o poradę jak ogólnie płynie się kraulem na 50 m, czy technicznie bardzo czy poprostu mocno na bezdechu i ręce jak wiatraki?? Będę wdzięczny6 za każdą informację. No i co zrobić żeby w tak krótkim czasie podciągnąć się jeszcze o jakieś przynajmniej 3 s np.
Hej,
1) Wynajmij trenera, można zorganizować zajęcia nawet godzinne
2) Ja stawiam na technikę
3) Nie wiem jak startujesz, ja bym wyciskał ile się da z początkowej fazy kiedy płyniesz strzałką pod wodą
4) Co do ruchu rąk. Mnie bardziej interesuje ile siły generujesz na rękach…a raczej ile ciągu wody masz.
To jak z samochodem, możesz mieć 1000koni pod maską ale jak masz słabe opony i tylko stoisz w miejscu paląc je..to jakie znaczenie ma moc? Tu podobnie, wole być miał lepsze „opony” czyli ciąg niżeli robił jakieś bardziej obszerne ruchy. Ba nawet nie wiem o co chodzi 😉 Do tego nawet nie widziałem jak pływasz 😀 Serio więcej nie wymyślę 🙂
Co to oznacza „ile ciągu wody masz ?
Gdy pisałem o rzekomo mało obszernych ruchach, chodzi mi mianowicie o to, że skracam ruch ręki, wyciagam ją wczesniej niz przy udzie i wkładam zbyt szybko do wody, więc jakby skracam cały ruch, jestem dość wysportowany, mam siłę, wydolność i wytrzymałość, ale widzę, iż na basenie to się nie przekłada, więc napisz proszę co i jak mogę jeszcze zmienić ewentualnie w tak krótkim czasie, żeby było lepiej, napisz jak oddychac na tak krótkim dystansie, bo dopływam do murku czyli po 25 m i daje z siebie wszystko i potem puchnę strasznie na drugiej prostej. Niestety nie mam nagranego filmiku, żeby wstawić tutaj i pokazać Ci jak pływam.
Wiesz,
u Ciebie największym problemem jest brak czasu. Ja bym chyba wolał byś robił sobie sprinty do prędkości którą chcesz osiągnąć i w ten sposób przyśpieszał. Jakiekolwiek grzebanie w Twoim stylu teraz będzie Cię tylko spowalniać.
https://www.naukaplywania.org/kraul/praca-reki-w-kraulu-wstep/ tu masz o prowadzeniu ręki
Od kilku lekcji próbuję walczyć z kraulem…
Doszedłem do etapu kiedy płynę na bezdechu strzałką włączam kraulowy ruch rąk jednostronnie lub dwustronnie i…. kończy mi się powietrze…:-)
Generalnie bez problemu utrzymuję pozycję horyzontalną, mam bezproblemową kraulową pracę nóg i rąk z rotacją ciała, potrafię bez oddechu przepłynąć pod wodą ok 12m… Tylko jak w to wszystko włączyć jeszcze oddychanie? A może ja za szybko chcę?
Przy płynięciu z jedną ręka wyprostowaną nad głową a druga wzdłuż ciała tak bardzo rotuję w poszukiwaniu powietrza, że najchętniej przewróciłbym się na plecy…:-)
A może za szybko porzuciłem deseczkę?
Kraulem jakoś kiedys się nauczyłem pływać dziwnie, bo głowa cały czas nad wodą i jakoś szło. Od miesiąca pływam tylko żabką i już mnie to nudzi bo już ją dobrze opanowałem z oddychaniem itp..
Teraz pora na kraul, mianowicie jak nabieram powietrza to często zdarza się że naleci mi woda do ucha za którymś razem i to mnie denerwować zaczyna.. wiadomo, nikt nie lubi tego uczucia.. Jakieś rady Mistrzu? 😀 😉
A i… czy bedą jakieś posty co do nauki pływania delfinem od podstaw, bo w te wakacje założyłem sobie że doskonale kraula i naucze się pływać delfinem. Pozdrawiam!! 😉
hej,
ano przydaloby sie cos skrobnac…
Co do ucha…coz takie zycie. Woda jest, ucho jest. Przywyklem. Kup zatyczki do uszu i problem masz z glowy.
Hejka,
Od trzech miesięcy uczę się pływać kraulem. Dosyć intensywnie (3-5 razy w tygodniu). Wcześniej przepływałam zaledwie parę metrów teraz 25m, czyli długość basenu. Ale od dwóch miesięcy nie jestem w stanie tej długości zwiększyć. Brakuje mi oddechu, chociaż oddycham w trakcie pływania. Dużo biegam, więc niby wydolność powinnam mieć. To co zauważyłam: jak płynę kraulem samymi rękami z deseczką między nogami, mogę długo płynąć i nie męczę się, jak płynę samymi nogami z deseczką – zrobię maksymalnie jeden basen i muszę odpocząć. O co chodzi? Wszyscy tak mają? Za szybko chcę postępów?
Hej Asia,
na wstępie powiem Ci iż Twoje problemy to dokładnie 100% tego co ja miałem więc odpowiedź masz wręcz skrojoną pod siebie.
1) wydolność z biegania odrobinkę przenosi się na pływanie, nie licz na duży bonus
2) z deseczką chodzi o to, że używasz nóg nie ekonomicznie => męczysz się strasznie
3) Ja też tak miałem póki się nie nauczyłem ekonomii, dokladnie jak Ty jeden basen i umieram.
4) Oj też chciałem szybko efektów. Chwalę że chodzisz często na basen! To podstawa. Polecam jednak by ktoś na Ciebie
spojrzał i pomógł z tymi nogami. Tak mało Ci już brakuje do przyjemnego i długiego pływania!
5) Dla bonusu (ale te nogi to podstawa serio). Na końcu basenu rób wydechy (długie) do wody, to pomaga na lekkie zwiększenie wydolności, efekty są już po paru tygodniach. Mimo wszystko to tylko plaster na problem nóg.
Dziękuję Kamilu za szybką odpowiedź 🙂
Co to znaczy, że używam nóg nieekonomicznie? Czasami chodzę z kuzynem męża na basen, który zna się na pływaniu i wtedy męczy mnie różnymi ćwiczeniami (również tymi wydechami do wody 😀 ). Ale mimo tego, że staram się stosować do wszystkich uwag i pilnować, żeby nogi nie opadały, to nie ma progresu 🙁 A ja bym chciała za rok kilometr przepłynąć ale to chyba nierealne w moim przypadku.
Co do plywania kraulem – technik jest wiele. Ja np. bardziej uzywam rak jako sily ciagowej niz nog a nogi pracuja jako stery z lekkim ruchem na przemian w celu wzmocnienia ciagu calego ciala. W kraulu nie pracuja glownie nogi ale rece. Nogi wspomagaja. Ja znam dzwie techniki, jedna z mocnym kopem nogami na przemian (szybkie ruczy nog na przemian) alke za to mniejszy ciag rak albo odwrotna ( ta ktora ja lubie i moge plywac kilka km. (chyba jest wydajniejsza na dlugie dystanse). Ta druga wyglada tak jakby mocna ciagnal rekami a nogami delikatnie korygowal i na zmiane ruszajac gora dol wzmacnial ciag calego ciala. W efekcje nogi pracuja mniej intensywnie i sa bardziej szeroko rozstawione, niz przy szybkim ruszaniu nogami ktore sa raczej w jednej lini.
Oddychanie mozna opanowac na jedna strone albo na dwie – obecnie wole oddychac na dwie strony na zasadzie 3 ruchy rekami lewy oddech, trzy rekami prawy oddech. poprzednio plywalem na jedna strone oddychania lewa i mialem przez 2-3 tygodnie problem ze skretem glowy w prawo – troche wody sie napijalem 🙂 ale terz mam na oba skretu juz tak samo. Na jedna strone bedzie bolala szyja na dlugie dystanse bo miesnie szyji po jednej stronie ulegaja obciazeniu tylko. To samo z przewrotami czy zmiana kierunku, lepiej raz na lewo albo raz na prawo – bo nie przy zmainie pracuje raz lewa albo raz prawa reka i jest rownowaga w obciazeniu miesni, albo tzw. flipem czyli przewrotem (flip over) ktory nie jest wcale taki trudny ale bez zatyczek woda dostaje sie troche do zatok i sczypie. mi juz chyba zatoki wychlorowalo bo na poczatku mialem lekkie zapalenia a teraz nic oprocz podraznienia w nosie.
Natomiast plywanie motylkiem to hardcore. Ja dam rade jak na razie 400 m bez przerwy i na koncu juz zdycham a ramiona bola po prostu, czuje nadwyrezone miesnie. Czaqsmi w nocy az mnie bola ramiona. Kilka razy mialem dziwny skurcz nogi przy kopie delfina ze mnie az lydke i mnie calego wykrecilo i wylem z bolu w wodzie, ale to chyba jakis niedobor albo cos z miesniem nogi bo mam to tez jak np. nadwyreze miesnie lydek szybko jak noga jest mogra, wtedy czuje te nadchodzacy lekki klujacy bol lydki przechodzacy w bol operacyjny lydki az noge wykreca…ale to bardzo rzadko mam.
Witaj, mam problem podczas pływania znosi mnie na lewą stroną i to nie zawsze czasami przepływam 1500 m i będzie prosto a czasami nie mogę 50m zrobić żeby mnie nie znosilo co może być przyczyną???
A jaki styl?